JAN KASPROWICZ – 160. ROCZNICA URODZIN
W Zakopanem, na Harendzie, znajduje się pewne niesamowite miejsce, gdzie czas się jakby zatrzymał… To willa Jana Kasprowicza – poety, dramaturga i krytyka literackiego, tłumacza – od 1950 r. jego muzeum. Dom na skarpie nad brzegiem Zakopianki. Wiosną, wokół domu kwitną krokusy, wejście do niego prowadzi przez werandę gdzie latem kwitną ulubione przez Kasprowicza nasturcje. Wnętrze domu jest takie, jakim zostawiła je zmarła w 1968 r. Maria Kasprowiczowa, żona poety. Meble, obrazy, książki, fotografie… przenosimy się w czasie i poznajemy tych, którzy zostawili tu swe niezatarte piętno.
Jan Kasprowicz urodził się 12 grudnia 1860 roku we wsi Szymborze (dziś to dzielnica Inowrocławia), na Kujawach, w rodzinie chłopskiej. Był jednym z czternaściorga dzieci Piotra Kasprowicza i Józefy z Kloftów. To matka uczyła chłopca liter i to o niej zachował serdeczne wspomnienie do końca życia. Wg legendy, kilkuletni Jaś był bardzo ciężko chory i doszło do cudownego ozdrowienia, które przypisywano niezwyklej religijności matki oraz łasce, która spłynęła z obrazu świętego Walentego.
Podobno Jan po raz pierwszy usłyszał dźwięk kościelnych organów jako kilkuletnie dziecko i pozostał pod wielkim ich urokiem. Zdarzenie to zaważyło na jego przyszłej twórczości poetyckiej, a także na wrażliwości i sposobie postrzegania świata. W jego najsłynniejszym zbiorze, „Hymnach”, pojawia się także wspomnienie dźwięku wiejskiej piszczałki rozlegającego się nad stawem nieopodal rodzinnej miejscowości.
Jak wspominał kolega Kasprowicza Józef Siemianowski, pierwszym, który „młodemu Janowi utorował drogę do wyższych nauk i kształcenia się” był Józef Przybyszewski, ojciec Stanisława. Jan uczył się w wiejskiej szkółce w Szymborzu, a od 1870 r. w pruskim gimnazjum w Inowrocławiu. Należał wówczas do Towarzystwa Tomasza Zana. To z tamtego okresu pochodzi jeden z jego pierwszych utworów pt. „Bądź Polką”. Manifestował swoją polskość, narażając się na szykany nauczycieli.
Przenosił się potem do szkół w Poznaniu, Opolu, Raciborzu i znów Poznaniu, gdzie ostatecznie w roku 1884, w wieku 24 lat, uzyskał świadectwo dojrzałości. Studiował filozofię, literaturę i historię w Lipsku i we Wrocławiu. Ożenił się z Teodozją Szymańską, ale to małżeństwo szybko się rozpadło. Za działalność w kółkach socjalistycznych był dwukrotnie aresztowany przez pruską policję i osadzony na pół roku w więzieniu. W roku 1888 zamieszkał we Lwowie i to z tym miastem związał się na wiele lat- a było tych lat 35. To we Lwowie, w grudniu 1888 roku wydał swój pierwszy tomik „Poezje”. Po nim pojawiły się następne: poemat społeczno – religijny „Chrystus” (1890), dramat „Świat się kończy!”(1891), tomik „Z chłopskiego zagonu”(1891).
Kasprowicz zdobył rozgłos jako poeta, kolejne jego zbiory poezji to „Anima lachrymans”(1894), „Miłość” (1895), „Krzak dzikiej róży”(1898). Pracował jako dziennikarz – w redakcji Kuriera Lwowskiego (do października 1900 roku) i – od 3. marca 1902 r. Słowa Polskiego (do 1906) publikując teksty krytycznoliterackie i teatralne. Szybko stał się jedną z ważnych postaci lwowskiej bohemy, stał się „lwem salonowym”: bywał częstym gościem knajp i winiarni Lwowa, szczególnie zaś upodobał sobie sławny skład win i winiarnię Stadtmuellera w Rynku pod numerem 34.
W roku 1893 ożenił się z Jadwigą Gąsowską, która w 1901 r. opuściła go dla Stanisława Przybyszewskiego. Gąsowska zostawiła Kasprowiczowi dwie córki: Janinę i Annę. Ten czas po ucieczce żony, jest bardzo trudny w życiu Kasprowicza – załamaniu uległy wszystkie jego dotychczasowe ideały; przeświadczenie o zbawiennej sile miłości, sensie cierpienia oraz dobroci Boga. Rozpacz poety z całą jaskrawością wyrażona została w dwóch tomach hymnów: Ginącemu światu (1901) i Salve Regina (1902), scalone po latach jako cykl „Hymnów”, które – jak sam autor przyznaje – „wadzą się z Bogiem”.
W roku 1904 uzyskał doktorat na Uniwersytecie Lwowskim, dzięki czemu mógł po kilku latach objąć specjalnie dla niego utworzoną na tejże uczelni katedrę literatury powszechnej porównawczej.
W latach 1906 – 1909 uciekł do Poronina, gdzie osiadł jako wolnopraktykujący literat, borykający się z finansowymi problemami. Odkąd jednak Kasprowicz został profesorem, jego sytuacja finansowa się poprawiła i mógł zrezygnować z dziennikarstwa.
W roku 1911 wydał tomik poezji „Chwile”. Tenże rok 1911 był dla Kasprowicza szczególny – to wtedy żeni się z Marią Bunin, „panną Marusią”, 19. letnią córkę carskiego generała, którą poznał we Włoszech, w czasie jednej z podróży. Jak się okazało była to prawdziwa miłość. Tę radość widać w wierszach Kasprowicza- przepełnia je nastrój spokoju, harmonii i ciepła życia rodzinnego. Dla rosyjskich wyższych sfer małżeństwo generałówny z synem chłopa to mezalians, z polskiej perspektywy związek z „moskiewką” może być odczytany jako rodzaj zdrady. Marusia, wychowana w Wilnie, Polaków lubiła , Kasprowicz carskiej Rosji nienawidził, a mimo to ich związek okazał się trwały.
Pochodząca z tego czasu „Księga ubogich” (1916) jest oznaką pogodzenia się poety z Bogiem i światem. Kolejne dzieła Kasprowicza z tego okresu to dramat „Marchołt” (napisany wcześniej, wydany w 1920 roku) i „Mój świat”(1925).
W roku akademickim 1921/1922 Kasprowicz był rektorem Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. 29 grudnia 1921 otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
W grudniu 1923 roku Kasprowicz przeniósł się z żoną ze Lwowa na Harendę, do zakupionej tu od angielskiej malarki Winifred Cooper willi, za pieniądze zarobione na tłumaczeniu Szekspira. Z tego okresu jego życia pochodzi między innymi wiersz „Przewodnicy”, napisany po bohaterskiej śmierci Jana Gąsienicy Daniela.
Zebrali się przewodnicy
Na brzysku, nad Morskim Okiem,
Z północka zebrali się razem
W gospodzie starej Burowej.
Był między nimi Wojtek Rój
Z wielkim koralem pod brodą,
Niedźwiedź, co ponoć się wyrwał
Z oklepców puszcz Podkrywańskich.
Był Szymek Tatar, prawdziwy,
Wspaniały wojewoda,
Który z starego wyskoczył obrazu,
Aby się przebrać za chłopa.
Na giętkie nogi wdział portki
I kosę chwycił do ręki,
I poszedł kosić owse
Na Gronkach, obok Skibówek.
A przed żniwami, lub po nich,
Gdy ziarno schował w sąsieki,
Wyruszał z ceprami w drogę
Na jasną węgierską stronę.
Nawet miedziany Sabała
Hipnął ze swego siedliska
Pod piersią Chałubińskiego
I przywlókł się między swoich.
Weszła do izby Burowa
Z fajeczką w bezzębnych uściech
Butelkę stawiła na stole
I z szkła rżniętego kieliszek:
„Wszyscyśmy bracia rodzeni,
Dzieci jednego Boga,
Więc pijmy z jednego kieliszka,
Nie chłopom pić po ślachecku.”
Nadszedł i Klimek Bachleda
Z ciupagą i pękiem lin,
Łokciami się oparł na stole
I na Burowa zawołał:
.
„Dalejże, Pani Burowa,
Postawcie świeżą butelkę!
Tyle widzicie chłopa,
A tak się mało troskacie!”
Obudził się z drzemki siarczystej
I Jan Gąsienica Daniel,
Pogładził wąs i tak rzeknie,
Zwrócony do Bachledy:
„Kiej diabła! – zawołał, w stół waląc
Jan Gąsienica Daniel –
Przyszliście tu sami umarli,
Szczególne zbiegowisko!
.
Hej, bracie Klimek, zapewne
Przyszliście dzisiaj po mnie,
Aby mnie przeprowadzić
Do schroni przy starej Polanie.
I owszem, pójdziemy z muzyką,
Jest i Sabała z nami,
Zakwili nam zbójnickiego
Na swych gęśliczkach miedzianych.”
Rozejrzał się po izbie
Jan Gąsienica Daniel:
Nie było ci w niej nikogo,
Sam tylko jeden, zbudzony,
Przy pustym siedział stole.
Zerwał się z miejsca i poszedł
Swoich obudzić ceprów,
Ażeby z nimi co tchu
W ostatnią wyruszyć drogę.
Tu zmarł po długiej i ciężkiej chorobie 1 sierpnia 1926 roku (to nieleczona przez lata cukrzyca stopniowo rujnowała mu zdrowie). Pochowany został na Pęksowym Brzyzku, a w roku 1933 przeniesiono trumnę z prochami Kasprowicza do mauzoleum na Harendę (jest to granitowe mauzoleum według projektu Karola Stryjeńskiego).
Z inicjatywy żony Marii w 1950 roku w willi powstało muzeum Kasprowicza. Maria z Buninów Kasprowiczowa zmarła 12 grudnia 1968 roku w dniu 108. rocznicy urodzin Jana Kasprowicza, spoczęła w kaplicy znajdującej się powyżej krypty, gdzie pochowany jest jej mąż. W roku 1964 przy muzeum zawiązało się Stowarzyszenie Przyjaciół Twórczości Jana Kasprowicza, które do dziś organizuje poświęcone poecie spotkania, odczyty i wieczory poetyckie i – tam czas się zatrzymał…
Bernadetta Podsada