1.WRZEŚNIA 2019 ROKU – 80. ROCZNICA WYBUCHU II WOJNY ŚWIATOWEJ
„Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły. Nawet gdyby wojna miała wybuchnąć na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być pierwszym naszym zadaniem. Decyzja musi być natychmiastowa ze względu na porę roku. Podam dla celów propagandowych jakąś przyczynę wybuchu wojny. Mniejsza z tym, czy będzie ona wiarygodna, czy nie. Zwycięzcy nikt nie pyta, czy powiedział prawdę, czy też nie. W sprawach związanych z rozpoczęciem i prowadzeniem wojny nie decyduje prawo, lecz zwycięstwo. Bądźcie bez litości, bądźcie brutalni.” – słowa te wypowiedział Adolf Hitler na naradzie dowódców w sierpniu 1939 roku.
23 sierpnia 1939 roku w Moskwie doszło do spotkania ministrów spraw zagranicznych Niemiec – Joachima von Ribbentropa – oraz ZSRR – Wiaczesława Mołotowa. Podpisano wówczas niemiecko radziecki pakt o nieagresji oraz tajny protokół, zgodnie z którym ziemie polskie zostały podzielone między oba państwa.
Koniec sierpnia to czas, gdy kompletuje się zeszyty, książki, długopisy i czeka – z niecierpliwością – na spotkanie z koleżankami i kolegami. Tak było w sierpniu 1939 roku, ale rankiem 1. września świat runął… ten bezpieczny, normalny, przewidywalny. Od tej pory pewny był tylko strach, którego towarzyszami było cierpienie i przerażenie. 1. września 1939 roku dla polskich dzieci skończyło się dzieciństwo, zabrała je wojna.
„To, że nie potraciliśmy zmysłów to cud. Chyba dlatego, że byliśmy wychowywani przez dziadków i rodziców, którzy wychowali się w niewoli i nas nauczyli, że mamy walczyć o wolność.” (Hanna Stadnik pseudonim ”Hanka”, sanitariuszka Powstania Warszawskiego, a obecnie wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej).
Wojska niemieckie rozpoczęły działania zbrojne 1 września 1939 r. Walki zapoczątkowało bombardowanie przez samoloty Luftwaffe przyczółków mostowych w Tczewie i miasteczka Wieluń. Atak ten nastąpił na kilka minut przed salwami pancernika „Schleswig-Holstein” oddanymi w kierunku Westerplatte- polskiej składnicy wojskowej- o godzinie 4.45.
„A więc wojna! Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie, publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory, weszliśmy w okres wojny. Cały wysiłek narodu musi iść w jednym kierunku. Wszyscy jesteśmy żołnierzami. Musimy myśleć tylko o jednym – walka aż do zwycięstwa!” (komunikat odczytany 1 września 1939 roku w Polskim Radiu).
Obrona Westerplatte-182-osobowa polska załoga pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego i kpt. Franciszka Dąbrowskiego poddała się dopiero po 7-dniowej obronie, a bronić się miała- zgodnie z rozkazem Naczelnego Dowództwa- przez kilkanaście godzin… Również 1 września 1939 roku rozpoczęła się obrona Poczty Polskiej w Gdańsku, zaatakowanej przez oddziały hitlerowskie. Po zaciętej walce pracownicy urzędu poddali się, gdy Niemcy podpalili budynek. Zginęło 12 osób, 38 rozstrzelano, a 23 zginęły w obozach koncentracyjnych.
3 września przystąpiły do wojny Wielka Brytania i Francja wypowiadając Niemcom wojnę, niestety- nie przystąpiły do działań wojennych a Polska pozostała osamotniona… Stąd nazwa „dziwna wojna”, „siedząca wojna” jako określenie sytuacji jaka miała miejsce w pierwszym okresie II wojny światowej na froncie zachodnim .
17 września 1939 do wojny przeciwko Polsce przystąpił Związek Radziecki. Konsekwencje agresji sowieckiej z 17 września 1939 ponosimy do dziś. Te wydarzenia ukształtowały bowiem obecną granicę Polski. Propaganda sowiecka określała agresję na Polskę jako „wyprawę wyzwoleńczą” w obronie „ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi”. W konsekwencji ataku do niewoli trafiło ponad pół miliona polskich żołnierzy. Nastąpiły także masowe deportacje.
W wojnie, która rozpoczęła się atakiem na Polskę brało udział 61 państw, miała ona tragiczne skutki dla obywateli tych państw. W ciągu 6 lat wojny zginęło ponad 60 milionów ludzi, co stanowiło około 3% całkowitej liczby ludności na świecie (ok. 2,3 miliardów). Liczba ofiar śmiertelnych jest szacunkowa i waha się w zależności od źródła, pomiędzy 50 milionami a ponad 80 milionami ofiar. Wyższa wartość – 80 milionów ofiar śmiertelnych zawiera także zmarłych w wyniku chorób i głodu związanych z konfliktem zbrojnym. Całkowita liczba zabitych cywili wyniosła około 50–55 milionów ludzi, z czego 19–28 milionów zmarło w wyniku głodu i chorób. Całkowita liczba ofiar militarnych wynosiła 21–25 milionów, w tym około 5 milionów zmarłych w niewoli jeńców wojennych. W sierpniu 2009 roku IPN oszacował, że liczba polskich ofiar II wojny światowej wynosi pomiędzy 5,6 a 5,8 milionów ludzi…
W całkowitej liczbie ofiar obywatele polscy wiary żydowskiej stanowili od 2 700 000 do 3 000 000, z czego około 500 000 zginęło w gettach i obozach pracy, 200 000 Żydów polskich zamordowały oddziały Einsatzgruppen. 1 400 000 do 1 800 000 spośród ogólnej liczby pomordowanych Żydów to ofiary obozów zagłady. Wojnę przetrwało ok. 500 000, w tym jedynie 100 000 Żydów pod okupacją niemiecką.
Podobnie duże straty miały miejsce wśród nieżydowskiej populacji polskiej. Szacuje się, że łączne straty śmiertelne słowiańskiej ludności polskiej pod okupacją niemiecką wyniosły ok. 2 770 000 osób. Do grupy tej nie dolicza się ofiar zbrodni sowieckich na terenach włączonych po 1939 roku w granice ZSRR, a także nie uwzględnia ona ofiar zbrodni UPA na Wołyniu.
Z tych oficjalnych szacunków wynika również, że w latach 1939–1945 – na skutek działań wojennych i podczas okupacji – spośród każdego tysiąca przedwojennych obywateli II Rzeczypospolitej zginęło 220 osób (dla porównania: USA – 2,9, Belgia – 7, Wielka Brytania – 8, Francja – 15, Holandia – 22, ZSRR – 116). (Wikipedia)
„My nie myśleliśmy wtedy o śmierci. Jako młodzi musicie pamiętać, że człowiek nie ma w sobie nienawiści do ludzi. Wszystkich trzeba kochać. Nie trzeba myśleć tylko o sobie, ale o Polsce i wolności. A wolność to demokracja, którą wszyscy szanują, bo tylko ona daje normalne życie. Obyście zawsze żyli w wolnej Polsce!” (Hanna Stadnik pseudonim ”Hanka”, sanitariuszka Powstania Warszawskiego).
Bernadetta Podsada